Trzecia płyta Mery Spolsky to EROTIK ERA” na limitowanym różowym winylu. Opowieść o niezależności, miłości do siebie i oda do własnego ciała, została wzbogacona o dwa dodatkowe utwory – „SANTORINI” oraz „GOTIK LOLITA”. Elektroniczny soundtrack do wytańczenia wstydu, tabu i presji, jakie nakłada na nas społeczeństwo. – Chce mi się wszystkiego! Będę tańczyć nago na kanapie do szybkiego techno. Będę uśmiechać się do nieznajomych ludzi. Od uśmiechania pojawią mi się pierwsze zmarszczki, które zacznę w sobie lubić. Niedługo skończę trzydzieści lat i wyprowadzę swoje ciało na miasto. Wierzę, że znajdę tam swoją miłość. Przede wszystkim do samej siebie. Chcę dotykać, tańczyć, śpiewać, krzyczeć, płakać i być! A chęć do bycia jest najważniejsza. Więc jeśli mi się zachcę, to będę kujonką, wariatką, suką, dewiantką, gosposią, furiatką, heterą i matką, złośnicą, księżniczką, modliszką, mimozą, punkówą, hotuwą, brzydalą i lalką, idiotką, megierą, cnotką, palantką, okularnicą, pijaczką, diablicą, żoną fatalną, femme idealną, królową, słabą i silną. Niech nikt mi tego nie zabiera! Jestem in my EROTIK ERA i chce mi się wszystkiego! A Tobie? Album powstał ponownie we współpracy z producentem No Echoes. Artyści podczas pracy inspirowali się brzmieniami Moderat, Justice, Kraftwerk czy Daft Punk. Na albumie w wersji winylowej artystka zamieściła kilka słów komentarza w formie tak zwanych “skitów”. Dodatkowo na różowej płycie znalazły się utwory, które fani Mery Spolsky bardzo dobrze znają z jej koncertów – „SANTORINI” oraz „GOTIK LOLITA”.